Moja droga do zero/less waste

Dla mnie to wa?na sprawa, mo?e nawet ?ycia i ?mierci…
Jak ju? wyprowadza?am si? od rodziców postanowi?am wróci? do zaniechanej wcze?niej diety wegetaria?skiej. To mia?a by? próba, jem to co kiedy? tylko bez mi?sa (w tym i bez ryb, i bez drobiu!!!). Pocz?tkowo na ?niadania by? chleb z d?emem, serem a na obiad kasze, ry?e, makarony, nale?niki z warzywami, surówkami…
To mia?o dotyczy? tylko jedzenia. Nadal mia?am skórzane buty i torebki.

Lata lecia?y i wszystko powoli si? zmienia?o. Najpierw buty i torebki mia?y by? z tworzywa albo materia?u. Potem przyszed? czas na kosmetyki, zacz??am zwraca? baczn? uwag? i na sk?ad (tutaj posi?kowa?am si? ró?nymi blogami) i etykiety, mia?y by? Vegan friendly i cruelty free.
Etap nast?pny, a mo?e gdzie? mi?dzy odstawieniem skóry a zmian? kosmetyków pojawi?a si? du?a niech?? do tych cieniutki jednorazowych foliówek, które zacz??y wype?nia? po brzegi mój kosz na ?mieci plastikowe. Jeszcze nie wiedzia?am, ?e s? tacy co celowo rezygnuj? z plastiku.
Czasami w sklepie by?am pytana: woreczki si? sko?czy?y?, ja odpowiada?am, ?e ich celowo nie bior?. Nigdy nikt mi nie zwróci? uwagi, ?e mam koniecznie zapakowa? np. jedn? papryk?
w woreczek.
Odchodzenie, takie celowe od plastiku i szukanie jakich? naturalnych i kosmetyków, i produktów do sprz?tania, higieny zaprowadzi?o mnie do dwóch blogów, jeden Katarzyny W?growskiej, drugi Katarzyny K?dzierskiej. Pierwsza jest propagatork? zero waste (https://www.ograniczamsie.com/), druga minimalizmu (https://simplicite.pl/).
I tak mnie te Pani zainspirowa?y, ?e brn? w to coraz bardziej. Zastanawiam si? kilka razy, czy potrzebuj? to danie/pó?produkt w folii, czy nie. Zaopatrzy?am si? w swój widelec i jak czasami na mie?cie mam co? zje?? jednorazowym plastikowym widelcem u?ywam swojego.
Rozejrza?am si? po kosmetykach, s? super szampony w kostce, do mycia myd?a w kostce, a na twarz wybieram olejki, z których mieszanki sama sobie przygotowuj?. Te olejki, to moje najwi?ksze ?yciowe piel?gnacyjne odkrycie – nigdy nie mia?am takiej cery jak teraz! Nawet przed nastoletnim tr?dzikiem.
A jak ma si? w tym zestawie minimalizm. Przede wszystkim robi? gruntowne porz?dki swojego otoczenia. Albo wyrzucam, albo oddaj?, albo zu?ywam… I mam wra?enie, ?e moja przestrze? domowa robi si? ja?niejsza. Powoli przymierzam si? do remontu, takiego ogromnego – rany jak ja go ogarn?? I to b?dzie kamie? milowy.
Przy ró?nych okazjach opowiadam znajomym o moim podej?ciu do zbierania, wyrzucania, segregowania i kupowania. Bo wa?? i pieni?dze, i potrzeby a jak chc? sprawi? sobie jak?? przyjemno?? to naprawd? wol? obejrze? fajny film zamiast kupowa? nawet najs?odszy gad?et.
Do tego wszystkiego mog? doda?, ?e u?wiadomienie sobie swoich potrzeb materialnych, przyjrzenie si? im – taki mindfulness stanu posiadania – sprawi?y, ?e o wiele ?atwiej mi zarz?dza? moimi finansami. I tak sobie my?l?, ?e to si? w zasadzie op?aca.
Ze s?o?cem w Dzie? Dziecka

2 komentarze do “Moja droga do zero/less waste

Skomentuj Zosia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *