Strefa komfortu jak wygodna kanapa

Po całym męczącym dniu zasiadasz na kanapie, dobra herbata, coś do przegryzienia i film na Netflixie – taka strefa komfortu. Tylko czy o to chodzi?

Strefa komfortu to twoja dobrze znana codzienność: praca, obowiązki domowe, humory współmałżonka, dzieci, niezadowolenie pracowników, choroba psa, czy kota. Każdy może tu dopisać coś od siebie. I nawet jak wkurza cię to piekielnie, doprowadza do szewskiej pasji
i każdego dnia masz ochotę rzucić to wszystko i iść hen daleko – zostajesz i tkwisz. Masz refleksje, pragnienie zmiany i często nic z tym nie robisz. I to wcale nie znaczy, że jesteś leniem, po prostu jest to twoja znajoma rzeczywistość, w której potrafisz się poruszać, jest przewidywalna. Jednak czasami rzucasz sobie wyzwanie i … szukasz pomocy. Gdzie można szukać pomocy? Dobry poradnik z rozwoju osobistego, wykład motywujący on line albo „na żywo”, wizyta u terapeuty, coacha.

Taki przykład właśnie przyszedł mi do głowy: co zrobisz z uszkodzonymi butami? Możesz albo wyrzucić, albo reklamować. Żeby złożyć reklamację idziesz do sklepu i przedstawiasz swoje uwagi sprzedawcy, którego obowiązkiem jest coś z tym zrobić.
A co zrobić z własnym życiem? Do kubła, czy do reklamacji?
Tu sprawa jest bardziej skomplikowana, bo gdy pójdziesz reklamować to usłyszysz: tu masz narzędzia i napraw sam swoje buty. Hmm…

Jednak nie zawsze umiesz poradzić sobie samodzielnie z tym całym swoim życiem. Dlaczego? Bo brakuje ci dystansu do całej sprawy, bo masz poczucie, że przecież każdy ma jakiś swój problem, bo inni mają gorzej, bo nie wierzysz, że może być inaczej czy nawet nie umiesz wyobrazić sobie innej swojej rzeczywistości.

Jak wygląda wizyta u coacha? Przede wszystkim jest to rozmowa o tobie, pytania i odpowiedzi. Czasami te pytania są trudne, może zbyt intymne, dotykają jakiegoś specjalnego dla ciebie obszaru. Pamiętaj, ty masz się czuć dobrze w towarzystwie coacha, masz prawo odmówić odpowiedzi, tylko zakomunikuj to. Dobra komunikacja to ważny element relacji ze specjalistą! Masz prawo oczekiwać nieoceniania, dyskrecji i pełnego szacunku. Nie oczekuj recepty, bo najlepsze rozwiązanie znasz tylko ty. Coach pomoże ci je wydobyć, pomoże ci zaplanować działania, ustalić ich kolejność. Jeżeli coś jest niezrozumiałe, albo zbyt trudne powiedz o tym.

Twoja wiara w powodzenie jakiegokolwiek przedsięwzięcia to ćwiartka sukcesu. Kolejna ćwiartka to dobry plan, a połówka to twoje działanie.

P.S. Może to porównanie z butami nie jest najgorsze, w końcu jest taka piosenka Depeche Mode: „try walking in my shoes”…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *